CSK

Przejdź do menu Przejdź do treści

Mateusz Gawęda: Sami przygotowujemy sobie niespodzianki

Za nim przejdziemy do koncertu, chciałbym zapytać o pana muzyczne inspiracje. Na swojej stronie wymienia pan takie nazwiska, jak niedawny solenizant Herbie Hancock, Ahmad Jamal, ale też Igor Strawiński czy Wojciech Kilar. Zastanawiam się, czy do tej listy mógłby pan dodać Richarda Henryka Twardzika – amerykańskiego jazzmana polskiego pochodzenia, którego utwory pan wykonuje?

Mateusz Gawęda: Oczywiście wspomniana lista jest bardzo ogólna. A ja z największą przyjemnością dodałbym go do niej. Dlatego też wykonuje czasami jego utwory na koncertach. Możliwe, że podczas czwartkowego występu również sięgnę do jego twórczości.

Richard Twardzik jak najbardziej zasługuje na uwagę. Jest to wspaniały artysta. Niestety żył tylko dwadzieścia cztery lata, więc miał dość ograniczony czas na zapisanie się w historii, ale i tak mu się to udało.

 ostatnie inspiracje. Niekoniecznie muszą być muzyczne…

MG: Jeżeli chodzi o muzykę, to nic z nowości sobie teraz nie przypominam. Ale na pewno przebywanie na łonie natury jest wystarczającą inspiracją, aby tworzyć.

Czas na Mateusz Gawęda Trio. Oprócz oczywiście pana zespół tworzy kontrabasista Alan Wykpisz oraz perkusista Grzegorz Pałka. Czy mógłby pan przybliżyć jak doszło do współpracy, bo występował i tworzył pan z wieloma muzykami, więc wybór przy zakładaniu zespołu nie musiał być wcale tak oczywisty.

MG: Graliśmy ze sobą już kiedy byliśmy o wiele lat młodsi i poczuliśmy pewną chemię między nami. Można powiedzieć, że wybór dokonał się samoistnie. Pracujemy już ze sobą osiem lat czyli jest to kawałek czasu.

Pierwszy album „Overnight Tales” wydali panowie w 2016 roku. Dwa lata później ukazał się krążek „Falstart”. Jakby porównał pan te dwie sesje nagraniowe nie tylko pod względem kompozycji ale też atmosfery, współpracy…

MG: Te dwie sesje jak najbardziej się różniły. Jesteśmy innymi ludźmi, cały czas się rozwijamy. W przypadku pierwszej płyty większość kompozycji, która tam jest zawarta, została napisanych gdy miałem około dwudziestu lat. Te utworu mają więc już swoje lata, ale są bardzo przemyślane i okryte wieloma wspaniałymi wspomnieniami i historiami. Natomiast w przypadku „Falstart”, to większość kompozycji powstało z myślą o tym, że znajdą się na drugim albumie.

Wspomniał pan, że może podczas czwartkowego koncertu lubelska publiczność będzie mogła usłyszeć kompozycje Richarda Twardzika. Zdradzi pan może coś jeszcze więcej, jakieś niespodzianki?…

MG: Można powiedzieć, że taka jest dewiza naszego zespołu. Sami przygotowujemy sobie niespodzianki, więc siłą rzeczy także dla publiczności.

Jak wspominałem pracujemy ze sobą bardzo długo i nasz repertuar jest bardzo szeroki. Bardzo możliwe, że decyzje o tym, co zagramy podejmiemy przed samym koncertem.

Rozmawiał Damian Stępień

MECENAS CSK
ZADANIA DOFINANSOWANE ZE ŚRODKÓW BUDŻETU PAŃSTWA

ZAPISZ SIĘ DO NEWSLETTERA

Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych podanych w formularzu rejestracyjnym przez Centrum Spotkania Kultur w Lublinie