CSK

Przejdź do menu Przejdź do treści

Artur Dutkiewicz: Tomasz łączył ziemię z niebem

Artur Dutkiewicz, wieloletni przyjaciel i muzyczny towarzysz zmarłego przed dziesięciu laty Tomasza Szukalskiego, w najbliższy czwartek wystąpi ze swoim kwartetem w Klubie Muzycznym CSK ze specjalnym koncertem poświęconym jego pamięci.

Jakim prywatnie człowiekiem był Tomasz Szukalski? Jak wyglądała ich współpraca? Na te i inne pytania odpowiada Artur Dutkiewicz.

Jak pan wspomina pierwsze spotkanie z Tomaszem Szukalskim?

Artur Dutkiewicz: Zanim poznałem Tomasza, to wiele lat wcześniej interesowałem się jego muzyką. Zawsze chciałem z nim grać i spotkanie go w późniejszym czasie, kiedy zajmowałem się muzyką profesjonalnie, było spełnieniem moich marzeń.

Tomasz przede wszystkim był dla mnie fenomenalnym saksofonistą, wielkim muzykiem i to mnie do niego przyciągało. Miał niesamowitą charyzmę, wielką siłę przekazu, niesamowitą inteligencję muzyczną, grał całą duszą. Na saksofonie operował niezwykle dużą rozpiętością uczuciową od drapieżnych sekwencji do lirycznych pełnych czułości ballad.

Przyciągał wielu muzyków i każdy chciał z nim zagrać. Gdy spotkałem go pierwszy raz, w klubie Akwarium, to praktycznie od razu zostałem przez niego wybrany do jego zespołu. To było dla mnie duże szczęście, myślę że też przeznaczenie.

Zagrali panowie ze sobą trudną do zliczenia ilość koncertów. Z pewnością przez te wszystkie lata uzbierało się mnóstwo ciekawych historii. Jaka pierwsza nietypowa czy zabawna anegdota przychodzi panu na myśl?

Artur Dutkiewicz: Tomasz zawsze powtarzał, że muzyka to wielka pani, której należy służyć. Nie należał do tych artystów, którzy używają jej jako narzędzia, aby być na szczytach „list bestsellerów”, jak mawiał. Tomek miał do muzyki wielki szacunek.

Pamiętam taką historię z czasów słusznie minionych, kiedy został zaproszony na komisję politycznej poprawności do Pagartu w związku z tym, że koncertował po całej Europie. Podczas spotkania padło pytanie ,,Panie Szukalski Pan tak jeździ raz na wschód raz na zachód jakie są Pana o poglądy polityczne?

Tomek odpowiedział: Nie jestem ani kapitalistą, ani komunistą. Ja jestem saksofonistą. Komisja zaczęła się śmiać i na tym się skończyło.

A jakim człowiekiem był na co dzień, poza sceną?

Artur Dutkiewicz: To był urodzony artysta. Niezwykle barwny, z dużym poczuciem humoru i dystansem. Poznałem człowieka, który pod butną mocną powierzchownością skrywał ciepłą, pełną troskliwości i poczucia humoru osobowość. Tomasz był mocno osadzony w energii muzyki, ale z drugiej strony twardo stąpał po ziemi.

Pamiętam taką zabawną sytuację jak nagrywaliśmy płytę w Polskich Nagraniach i Tomek zagrał genialne solo. Byłem zdumiony! Byłem pod wielkim wrażeniem jego magii, a on po wszystkim podszedł do telefonu i zaczął rozmawiać o kupnie papy na dach. Później wrócił i znów zagrał wybitnie. On po prostu łączył ziemię z niebem.

Dlatego obcowanie z nim było wielką przyjemnością. Zabawne historie z nim wychodziły jak z rękawa. Nawet wtedy kiedy już chorował. Pewnego dnia zadzwoniłem do niego, aby umówić się na spotkanie. Tomek już wtedy ledwo chodził. Na moją propozycję odpowiedział: Bardzo cię przepraszam mój drogi towarzyszu doli i niedoli, ale właśnie pani Tereska robi mi pedicure i nie mam czasu. Pomimo, że był w kiepskim stanie, to wciąż pozwalał sobie na żarty.

Tomasz Szukalski współpracował z czołowymi polskimi jazzmani ale nie tylko. Warto wymienić tutaj SBB i oczywiście Józefa Skrzeka, Tadeusza Nalepę czy Czesława Niemena. Do których z projektów najchętniej pan wraca?

Artur Dutkiewicz: Wychowałem się na jego nagraniach z grupą The Quartet. To była bardzo nowatorska jak na ten czas muzyka pod silnym wpływem Johna Coltrane’a. W podobnej stylistyce tworzyliśmy też razem z jego kwartetem. Tomek zawsze powtarzał, że najbliższa dla niego jest formuła kwartetu.

Z Tomaszem graliśmy również w zespole Tadeuszem Nalepy, a właściwie to Tomasz mnie polecił pierwszy raz na koncert w Sali Kongresowej który poprzedzał występ BB Kinga. Nagraliśmy również kolędy w TV z Józefem Skrzekiem i zagraliśmy razem kilka koncertów we trójkę. Bardzo dobrze wspominam ten czas i te projekty.

W 2010 roku zorganizował pan „Dzień Szakala”, aby wesprzeć swojego przyjaciela. Na scenie wystąpili wówczas wspaniali polscy artyści*. Jak pan wspomina atmosferę tamtego wydarzenia?

Artur Dutkiewicz: To był niesamowity koncert. Chcieliśmy, aby to było duże wydarzenie, żeby zebrać jak najwięcej środków dla Tomasza, który był wówczas w niezwykle trudnej sytuacji zdrowotnej i finansowej. Nawet nie było pewności czy sam pojawi się na koncercie. Na szczęście się udało.

Początkowo swój udział potwierdziło kilku muzyków, a potem ruszyła lawina. Na sam koniec widząc rozmach imprezy zgłosił się nawet Tomasz Stańko.

Nie licząc muzyków i wokalistów w samym koncercie brało udział aż siedmiu prowadzących m.in. Krzysztof Materna, Tomasz Tłuczkiewicz, Jerzy Szczerbakow czy Marek Gaszyński.

Dla Tomka to było bardzo znaczące spotkanie. Udało nam się zebrać pokaźną sumę dla niego, którą przeznaczyliśmy na utrzymanie i rehabilitację. Później Tomek zamieszkał w Domu Artysty Weterana w Skolimowie. Nie wiedzieliśmy jak się to wszystko potoczy. Mieliśmy nadzieję, że wróci jeszcze do grania…

W tym roku mija 10. rocznica śmierci Tomasza Szukalskiego i dlatego też w Klubie Muzycznym CSK zaprezentuje pan program „Tribute to Tomasz Szukalski”. Oczywiście poza samą muzyką mistrza i pana kompozycjami napisanymi dla niego możemy spodziewać się ciekawej oprawy wizualnej…

Artur Dutkiewicz: Tak, zgadza się. Jestem w posiadaniu pokaźnego zbioru zdjęć Tomasza z różnych etapów jego życia m.in. z czasów jego współpracy ze Zbigniewem Namysłowskim, z Tomaszem Stańko… właściwie zawiera się w nich cała jego biografia.

To wyjątkowe archiwum pozostało po śmierci Tomka w jego domu w okolicach Jeziora Zegrzyńskiego. Nowi właściciele skontaktowali się ze mną, abym zaopiekował się tymi pamiątkami. W pudełkach znalazłem płyty, zapisy nutowe i wspomniane fotografie m.in. te wykonane przez znanych polskich fotografów z Markiem Karewiczem na czele..

Dzięki temu możemy je teraz wyświetlić właśnie podczas koncertu „Tribute to Tomasz Szukalski”. Poza tym szykujemy małą dźwiękową niespodziankę na początku koncertu, ale niech to na razie pozostanie tajemnicą.

*Krzysztof Herdzin, Ewa Bem, Jarosław Śmietana, Adam Makowicz – piano, Michał Urbaniak, Leszek Możdżer, Artur Dutkiewicz, Wojciech Karolak, Urszula Dudziak , Aga Zaryan, Paweł Jarzębski, Janusz Stefański, Marcin Wasilewski, Sławomir Kurkiewicz, Michał Miśkiewicz, Józef Skrzek, Krzysztof Ścierański, Tomasz Stańko, Jorgos Skolias, Łukasz Żyta (źródło: pl.wikipedia.org)

Rozmawiał Damian Stępień

MECENASI CSK
ZADANIA DOFINANSOWANE ZE ŚRODKÓW BUDŻETU PAŃSTWA

ZAPISZ SIĘ DO NEWSLETTERA

Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych podanych w formularzu rejestracyjnym przez Centrum Spotkania Kultur w Lublinie